Copyright © AlicjaRodzik kiedyś przyjdzie wielkie pogodzenie z półką na książki z obrazem (światło elektryczne - maleńki cud wyobraźni) kiedyś przyjdzie wielkie zaspokojenie głodu rąk i nóg (moje stopy jeszcze ciągle bezczynne po kostki zanurzone w filozofii) i będzie cisza tak wielka jak gdyby we wszystkich orkiestrach umarły bębny na anewryzm gwałtownego serca
Poswiatowska |
tak mi się skojrzyło - czyjeś imiona, rozwiązane buty, włosy. Ich mantryczność wyskoczy na twarzy, za uszami, jakaś czułość, cętkowany kształt, trudny do uchwycenia. Widzisz strukturę włókien, objętość nadgarstków, kiedy napną kark...
ReplyDelete